sobota, 22 grudnia 2007

Na ratunek pupie dzidziusia

Młoda skóra to organ niezwykle miękki i wrażliwy na bodźce zewnętrzne, szczególnie podatny na dotyk i pieszczoty, ale i na uszkodzenia. Mały człowiek poznaje wszak świat właśnie za pośrednictwem dotyku, jednak ograniczone możliwości ruchowe i brak zdolności loko-motorycznych w pierwszych miesiącach życia sprzyjają powstawaniu podrażnień i zaczerwienień.

Aż połowa wszystkich dzieci do dwunastego miesiąca życia cierpi na pieluszkowe zapalenie skóry, a każdy młody człowiek doświadczył podrażnienia skóry pupy. Zadbajmy więc o dobry stan skóry pociech, pamiętając o odpowiednim jej nawilżaniu. Pamiętajmy także o zapewnieniu dziecku higienicznych warunków rozwoju. Pomóżmy naszemu maleństwu cieszyć się eksploracją świata – jego uśmiech będzie dla nas najpiękniejszą nagrodą.

Pieluszkowy świat dziecka

Jako mamy wiemy, jak delikatna jest w dotyku jest skóra naszych maleństw. Przypomina atłas, a jej różowy kolor i krągłości świadczą o zdrowiu i prawidłowym rozwoju. Szybko jednak małe ciałko zostaje 'ubrane' w pieluchy, kiedyś tetrowe, bardziej 'oddychające', obecnie zastąpione przez syntetyczne pieluchy jednorazowe, wygodne w użyciu dla mam, niekoniecznie przyjazne niemowlakom. Ostre zakończenia pieluszek, w połączeniu z mocno zabudowaną powierzchnią chłonną, krępują ruchy dziecka. Choć dzięki takiej szczelnej zaporze na zewnątrz nic się nie wydostanie, wbrew przekazom reklamowym, całkowicie nie wchłaniają płynu w powierzchnię pieluszki często w niej zalegając. Faktem jest, że pieluchy są zbyt rzadko zmieniane i często dopiero płacz dziecka obliguje mamy do ich zmiany.

Pieluszkowe zapalenie skóry – jak się zaczyna?
Pieluszkowe zapalenie skóry (Diaper dermatitis) jest najczęstszą dermatologiczną dolegliwością wieku niemowlęcego – jedną z postaci kontaktowego uszkodzenia skóry dziecka.
Najczęstszą przyczyną pieluszkowego zapalenia skóry jest zbyt długi czas zetknięcia się skóry niemowlęcia z jego wydalinami. Często wystarczy jeden nocny incydent z kupką w pieluszce, by pojawiło się zaczerwienienie skóry. Problemem jest amoniak, powstający w wyniku rozkładu wydalin dziecka. Szkodliwie na skórę może też działać proszek do prania używany do prania pieluszek tetrowych, zmiana konsystencji i składu stolca, a także niektóre leki, a zwłaszcza antybiotyki. Pewną rolę odgrywają też zwyczaje higieniczne – tak zbyt rzadkie, jak i zbyt częste mycie pupy i jej okolic, niedokładne osuszenie skóry oraz wysoka temperatura otoczenia, skutkującą wilgotnością skóry i pachwin dziecka. Warto pamiętać, że skóra niemowlęcia nie ma do końca wykształconych procesów wydzielania składników zapewniających ochronę przed szkodliwymi czynnikami. Niewielka jest też bariera tłuszczowa, co stanowi pożywkę dla bakterii rozkładających metabolity zawarte w wydalinach.
Stosunkowo częste są również nadkażenia grzybicze prowadzące do przewlekania się zmian. Ponieważ we wczesnym okresie życia niemowlęcia jego gruczoły potowe nie funkcjonują jeszcze w taki sposób, by mogły zapewniać skórze właściwą ochronę, stąd właśnie tak częste występowanie różnych schorzeń dermatologicznych w tym również pieluszkowego zapalenia skóry.

Kiedy zaczerwienienie to dopiero początek...
Czasem rodzice bagatelizują rumień okalający skórę pupy i krocza dziecka. Należy jednak pamiętać, że zaledwie w kilka godzin od pojawienia się zaczerwienienia może wystąpić wykwit skórny w postaci wyprysków. Niebawem, bez odpowiednich zabiegów pielęgnacyjnych, skóra może stać się opuchnięta i bolesna, gorącą w dotyku, pokryta łuszczącym się i szorstkim naskórkiem oraz krostkami. Przy ekstremalnym zaniedbaniu problemu, na skórze dziecka pojawiają się ziarniniaki (granuloma gluteale infantum) – czerwone, pękające grudki. Takie zapalenie skóry przypomina już poparzenie słoneczne u dorosłego człowieka. I choć objawy zapalenia dotyczą wrażliwej i delikatnej skóry dziecka, na tę bolesną dolegliwość cierpi cały jego organizm. Dziecko reaguje na dotyk płaczem, często odmawia karmienia i budzi się w nocy. Nierzadko ma podwyższoną temperaturę ciała. W takim stadium zapalenia często pomaga dopiero wizyta u specjalisty i kuracja antybiotykiem.

Profilaktyka i codzienna pielęgnacja – jakie to proste
Podstawowym zabiegiem jest częste zmienianie pieluch – nie tylko wtedy, gdy dziecko daje o tym znać, ale po każdym wypróżnieniu. Po wymianie pieluch zaleca się delikatne przemywanie i osuszanie skóry niemowlęcia, można także pozwolić pociesze poleżeć kilka minut z odkrytą pupą. Ale najważniejsze jest, by nie dopuścić do przesuszenia skóry ani jakiegokolwiek podrażnienia w czym mogą pomóc kremy bogate w substancje nawilżające i wzmacniające naskórek kompleksem witamin. Warto smarować skórę pup dzieci po każdej zmianie pieluchy. Ważne jest, by były to preparaty naturalne, o potwierdzonych właściwościach regenerujących i chroniących skórę przed zapaleniem.

Łagodna profilaktyka z Pentacrem
Preparatem, który zdaniem dr Aleksandry Szcześniak – specjalistki medycyny rodzinnej - warto szczególnie polecić do wrażliwej skóry niemowląt, jest Pentacrem. Krem zawiera odpowiednio wysoką dawkę tlenku cynku, by zregenerować naskórek i jednocześnie chronić go przez działaniem amoniaku. Dodatkowo – Pentacrem wzbogacono wyciągiem z nagietka – rośliny od wieków stosowanej jako środek tonizujący i regenerujący skórę. Obecność wazeliny pozwala natomiast stworzyć lipidową warstwę ochronną dla młodej skóry i osłania przed działaniem bakterii rozkładających wydaliny dziecka. Lanolina i prowitamina B5 umożliwiają optymalne nawilżenie i uelastycznienie skóry. Pentacrem to zatem sprawdzony sojusznik w pielęgnacji miejsc intymnych dzieci: posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka, został przebadany dermatologicznie i nie zawiera sztucznych barwników.

Zdrowie dziecka – zdrowiem całej rodziny
Pamiętajmy więc o wygodnej i sprawdzonej formie profilaktyki dolegliwości skórnych naszych pociech, wychodźmy naprzeciw ich potrzebom, niekoniecznie jeszcze wyrażanym wprost, ale istotnym w późniejszym zdrowym rozwoju. Warto więc zapobiegać nieprzyjemnym dolegliwościom i patrzeć, jak zdrowe i szczęśliwe jest nasze dziecko. Sięgnijmy zatem po sprawdzone metody ochrony zdrowia naszych maluszków – chrońmy skórę dziecka smarując ją odpowiednimi preparatami – naturalnymi i bezpiecznymi, które posiadają odpowiednie atesty i rekomendacje instytucji przyjaznym naszym maleństwom.

źródło: http://www.we-dwoje.pl